Strona glówna
•
FAQ
•
Szukaj
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Rejestracja
•
Profil
•
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
•
Zaloguj
Forum Nieprzyzwoite Literatki Strona Główna
->
FanFiction
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kim jesteś nieznajomy?
----------------
Niewinność
Nieprzyzwoitość
Perwersja
Pawie Pióra
----------------
Własne Prozatorium
Liryka
FanFiction
Łabędzi Śpiew
----------------
Muzyka
Zespoły Muzyczne i Solo-gwiazdy
Wydarzenia
Bal Marionetek
----------------
Film
Teatr
Papierowa Rzeczywistość
----------------
Polecane-drukowane
Czytelnicze nowości
Literatura nieprzyzwoita
Hyde-Offtopic
----------------
Zabawy Nieprzyzwoite
Linki, fiuu-sznurki.
Rozmowy na każdy temat
Regulaminia
----------------
Regulaminum
Colorum i Rangum
Ogłoszenia
Forum i My
----------------
Pomysły i Propozycje
Skargi
ShhoutBox :D
----------------
ShoutRozmówki :D
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Al
Wysłany: Wto 3:16, 29 Sty 2008
Temat postu: Przyjaciele[HP][D][+12]
Tytuł:Przyjaciele
betowała: Amaya^^
fandom:HarryPotter
Pairing: po co się ograniczać. Jak i często u mnie bywa – nieokreślony. Określcie jak zdołacie. Ja i tak wiem.
Kanoniczność -heh.... a co to kanoniczność?
Fik inspirowany słowami Seiry o przyjaźni.
Pisany aby udowodnić dwum istotom - Seirze i Amisiowi - że przyjań istnieje, zyje i ma się całkiem dobrze.
_______________________________
- Wszyscy przyjaciele lądują kiedyś w łóżku.
Chłopak wzdrygnął się i uniósł wzrok. No tak... Trochę wyłączył się z rozmowy. Ostatnie co pamiętał, to słowa Ślizgona o wykradaniu ognistej z piwniczek Miodowego Królestwa. Zwykłe przechwałki. Był tam wielokrotnie i nie znalazł ani jednej butelki. Nie, żeby szukał. Tak jakoś, przy okazji się rozejrzał.
- Nie wszyscy. Nas to na szczęście nie czeka. - Gryfon roześmiał się. - Zresztą, prawdziwi przyjaciele ze sobą nie sypiają.
- A ty... Naprawdę myślisz, że my jesteśmy przyjaciółmi?
Czarnowłosy, młody mężczyzna, siedzący naprzeciwko jasnowłosego, wzdrygnął się. Coś ukuło go lekko w okolicy serca. Zlekceważył jednak to uczucie, tak jak i wiele innych uczuć wcześniej. Nie miał prawa ani do gniewu, ani do żalu. a tym bardziej, nie miał go też do zazdrości. Choć może miał? W końcu nie byli już wrogami. Stali po tej samej stronie i jakoś ostatnio zbliżyli się. Jeden rok i...i takie zmiany.
- To nie było pytanie retoryczne.
- Wiem - odpowiedział cichym, spokojnym głosem. "Nie czuć, nie czuć nic..." To dziwne, jak nienawiść może zamienić się... w coś. Coś innego.
- Więc? Jak myślisz? - wymruczał, przeciągając wyrazy i od niechcenia bawiąc się różdżką.
- Teraz... Teraz sądzę, że ty nie uważasz tego za przyjaźń - uśmiechnął się krzywo. "Tylko spokój może nas uratować" - pomyślał, jednocześnie próbując przypomnieć sobie, kto użył tego wyrażenia wcześniej. Może Snape, gdy w Pokoju Wspólnym natknął się na Draco i Blaise, gdy kręcili filmu erotyczny z lalką Barbie w roli głównej? Nie, chyba nie. "Spokój, najważniejszy jest spokój i dobrze, że zdążyłem się wtedy ukryć. Nietoperz padłby na zawał."
- To dobrze - Ślizgon wsunął różdżkę za pas i zaplótł palce, śmiejąc się cicho. Miał ładne, białe zęby, z których był równie dumny jak z każdej swojej Malfoyowej części ciała. Tylko spał jak na typowego Malfoya nietypowo - trudno było by wyobrazić sobie jego ojca, jak rzuca słodkie przekleństwa przez sen lub zwija się jak mały, biały kociak, mrucząc coś o tym, że mu zimno i czeka, by go ktoś przytulił. "Ale może oni z tego po prostu wyrastają i stają się takimi mrocznymi, nudnymi amebami?"
- Nie zapytasz dlaczego? - jasnowłosy patrzył na niego uważnie. "Nieeeee... Nie zapytam, moja ty malutka, kochana ameeeebo" - ziewnął, próbując odegnać dziwne myśli. Zbyt dziwne myśli. Uniósł głowę, wyrywając się z sennego letargu.
- I tak mi powiesz - stwierdził rozsądnie - No dobrze - westchnął, widząc dziwny wzrok przyjaciela. "Nie ważne co myślisz, dla mnie jesteś przyjacielem" - Więc dlaczego to dobrze, że nie sądzę, iż uważasz mnie za przyjaciela?
- Dlatego, że lubię zaskakiwać. - roześmiał się.
To było zaskakujące. Zaskakujące, że usta Ślizgona mogą być tak mało ślizgońskie. Takie miękkie, słodkie i...
- My nie pójdziemy do łóżka. - uśmiechnął się jasnowłosy, spoglądając mu w oczy, podejrzanie rozleniwionym wzrokiem. - Słyszałem, słyszałem... Wiesz... Wiele osób polecało mi biurko Severusa.
_________________________________________________________
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Theme
FrayCan
created by
spleen
&
Download
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin