aaa4
Dołączył: 01 Sie 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:09, 14 Sie 2018 |
|
|
Alexandria sunęła przez tłum a w jej głowie dźwięczała jej muzyka. Krew w jej żyłach była gorąca, ale skórę miała lodowatą. Jej żołądek wydawał się buntować przy ciałach, o które się ocierała. Krępy człowiek z włosami koloru drewna kasztanowego i przyklejonym uśmiechem dotknął jej ramienia.
- Zatańczysz ze mną?
Był samotny, mogła to poczuć, jak również jego głęboki smutek i rozpacz, które uczyniły go innym człowiekiem. Bez zastanowienia uśmiechnęła się na zgodę i pozwoliła mu poprowadzić się na parkiet. W momencie, gdy oplótł ją ramionami i przyciągnął ją do siebie, wiedziała, że to był błąd. Nie była człowiekiem. Nie była tym, kogo potrzebował. Jego iluzja nie była bardziej desperacka od jej. Jego rozpacz nie była głębsza niż jej. Nie rozmawiali. Znała jego myśli, jego straszny smutek po utracie żony jakieś sześć miesiące wcześniej. Ale ona nie była Julią, jego żoną. Nie była nawet zwyczajnym, ciepłym ciałem, które mógłby pomóc mu przetrwać tą noc. I nie był Aidanem, nigdy nie mógłby być nim.
Ta ostatnia myśl przyszła jej do głowy wywołując strach. Dlaczego tak pomyślała? Mogła znaleźć mężczyznę. Ludzkiego mężczyznę. To na pewno nie był ten, ale musi tu ktoś być.
Mężczyzna się poruszył.
- Chodź ze mną do domu?
- To nie mnie chcesz - powiedziała delikatnie, zwiększając dystans między nimi.
Zwiększył uścisk, przyciągając jej ciało do swojego.
- I ty też nie chcesz mnie, ale możemy sobie wzajemnie pomóc - błagał, chcąc by ktoś przez te kilka godzin odepchnął od niego duchy przeszłości.
Zapach jego krwi przyzywał ją. Żołądek Alexandrii skurczył się, poczuła jak jego zawartość podchodzi jej do gardła. Stanowczo potrząsnęła głową.
- Przepraszam, nie mogę tego zrobić.
Kiedy przeszła kilka kroków, muzyka zmieniła się w rozpaczliwy, zacinający rytm, który wydawał się popychać mężczyzn w jej kierunku. Kiedy jeden wyciągnął ręką, żeby ją zatrzymać, elektryczność wydawała się zakreślać łuk z podłogi do jego ramienia, rażąc go. Zaklął i natychmiast ją puścił. Zaskoczona Alexandria odsunęła się.
- Co się stało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|